Admin Adevo dziwi się że "ma udział w przestępstwie bo pomógł człowiekowi zrobić jego teksty czytelniejsze do oceny?". Może popracujemy nad tym zrozumieniem? Czy tak trudno zrozumieć że każda pomoc w złu jest złem, a w zbrodni zbrodnią?

 

Najpierw to Admin Adevo w swojej wypowiedzi: //idb.neon24.org/post/149721,admin-adevo#comment_1566115

manipuluje czytelnikami iż teksty piszemy "do oceny", a więc do osądu. – I bez wskazania jakiego, zwłaszcza że nie zaznaczył iż osądu według idei (którym normalnie sprawiedliwość służy), nie zaznaczył iż do osądu od strony ideowych celów ku którym normalni ludzie zmierzają.

- O jakąż tu może ocenę mu chodzić, jak nie według oceny prawa dowolnego, np. każdy swojego, prawa wynoszonego nad sprawiedliwość, według oceny pobieżnej po argumentach zmysłowego, emocjonalnego „podobania się”, według dowolnego widzimisię?

 

Takie prawo nie patrzy na  idee (którym z definicji jako prawo musi służyć) tylko względy ma dowolne, dowolnie nieuporządkowane, dowolnie interesowne, dowolnie swawolne, ale i dowolnie terrorystyczne, dowolnie odgórne, dowolnie faszystowskie, zwłaszcza wiążące ideologie i biznes prywatny.

Według takiego prawa "nie ma szatana", nie ma się więc przed kim bronić, przed kim zachować czujność, a nie liczą się idee którym ludzkość musi służyć żeby zachowała człowieczeństwo w warunkach entropii i wyobcowywania się władzy). - Liczą się zaś względy pragmatyczne, czyli promowany jest amerykanizm-modernizm, promowane są zwłaszcza protestantyzm i pogaństwo.

 

Admin Adevo nazwał tu Berkeleya72 człowiekiem. Owszem, zapewne ludzką skórę to on ma, ale czyż satanistyczną bestię która cele ma ze swojej natury antyludzkie można nazywać człowiekiem? - Czy ktokolwiek normalny, kto ma zdrowy osąd rzeczywistości równouprawni ją ze sobą – człowiekiem?

Równouprawnienie to idea – ona jest zawsze ważniejsza od prawo. – Nikt nie może nikogo równouprawniać aktem prawa, regulaminu czy decyzji administracyjnej. – Równouprawnienie to zawsze akt łaski ze strony tego kto stoi na gruncie idei.

 

Admin Adevo w tym kontekście twierdzi iż: "Dyskusja na poglądy religijne to nie inkwizycja".

Znaczy się iż admin Adevo twierdzi tu że Berkeley-satanista ma poglądy religijne. - To już nie jest zdeklarowanie wojującym gnostykiem i dualistą równającym religię i antyreligię oraz promującym wszelką herezję antyreligijną? - Czyż on tu raczej nie pokazuje iż ma przekonania nie tylko że niezłomne, ale i satanistyczno-fundamentalistyczne, wojowniczo-agresywne?

Wychodzi na to, że I TU MU ADMIN ADEVO DOSZYŁ CNOTĘ.

 

Admin Adevo na tyle się zagalopował, że jeszcze mi zarzuca iż to ja „narzucam swoje zniewolenie innym".

Niby gdzie jestem zniewolony? - Przecież to takim jak ja jest tu narzucana swawolna, liberalistyczna, poprawnopolityczna i prawnicza wersja wolności i pluralizmu (oczywiście prawniczo a sytuacyjnie ręcznie sterowana).

Ja się przed tym bronię - właśnie dlatego że jestem i chcę być wolny.

 

 

Poza tym przede wszystkim Admin Adevo odchodzi od tematu. Wykręca na wszystkie możliwe i bezsensowne też strony, a ucieka od sprawy najważniejszej - że ten osobnik dopuścił się tu promocji satanizmu w postaci zachęcania ludzi do trucia jakoby ludziom pomocnego.

A w tym celu Berkeley72 sfałszował wyniki badań naukowych.

 

Na Węgrzech przed Czarnobylem zachorowalność na raka spadała przez 5 lat po kilka % rocznie (licząc do chwili wybuchu), a rok po nim wzrosła o 21%. Licząc że bez niego znowu by był spadek, mamy skutek wzrostu ponad 25%.

Znaczy to tyle że na 1000 Węgrów którzy w tamtym czasie zachorowali i niewątpliwie z tego powodu umarli, 250 osób to ofiary Czarnobyla.

Sam bloger Berkeley72 przytoczył tabelkę z wynikami badań. Wygląda tu i na drugie oszustwo, bo wynik badań ogólnokrajowych ze stanem na 1.05.1986 zalicza do badań uwzględniających skutki Czarnobyla gdy w tym czasie to dopiero ludzie czy na Węgrzech czy w Polsce dopiero się dowiadywali że coś takiego w ogóle było (miał miejsce 4 dni wcześniej) i skażenie dopiero się rozchodziło), więc i skutków choroby popromiennej być nie mogło.

 

Tymczasem Berkeley72 tłumaczy to iż było odwrotnie, i że to to toksyczne napromieniowanie spowodowało spadek zachorowań.

Mało tego. Wymyślił idiotyczny termin "umiarkowanego trucia" i na tej podstawie że to było "umiarkowane", a „więc nieszkodliwe” lansuje go namawiając ludzi do trucia się, w tym poddawania się napromieniowaniom bez obaw. Oczywiście „umiarkowane trucie” jest lepsze jak nieumiarkowane, ale przecież nie przestaje być truciem a poza tym osłabia czujnośc pilnowania aby nie „przebrała się miarka”, aby „mniejsze zło” nie wyrodziło się w „gorsze zło”.

Mało tego. Berkeley72 jest i propagatorem dodawania trucizn do szczepionek. To też skutek tej obłędnie satanistycznej ideologii "umiarkowanego trucia", z którą łączą się i manipulacje „powolnego gotowania żaby” i „okien Overtona”.

 

A gdzie adminie Adevo konsekwencje karne za narażenie zdrowia i życia ludzi? - A gdzie odwołanie oszustwa i ogłoszenie przeprosin oraz poprawnej wersji interpretacji wyników badań?

Przecież zbrodnia trwa. Przecież ludzie wciąż są okłamywani, manipulowani, wciągani w satanistyczny kierat.

Co to? Tłumaczenie z Norymbergi? – Wykonywałem rozkazy? – Nikt mi nie kazał, ja tylko trzymałem się regulaminu?